Polityka językowa Iranu – język jako narzędzie wykluczenia społecznego

2
Polityka językowa Iranu – język jako narzędzie wykluczenia społecznego

Współczesny Iran jest państwem o ogromnym bogactwie kulturowym i etnicznym. Na jego terytorium żyją nie tylko Persowie, ale również liczne mniejszości etniczne: Kurdowie, Azerowie, Arabowie, Beludżowie, Turkmeni, Lurzy czy Ormianie. Każda z tych grup posiada własny język, tradycję i tożsamość. Mimo tego zróżnicowania, państwo irańskie od lat prowadzi konsekwentną politykę językowej centralizacji, opartą na promowaniu wyłącznie języka perskiego (farsi) jako jedynego nośnika kultury, edukacji i administracji.

Język w Iranie nie pełni jedynie funkcji komunikacyjnej. Jest też narzędziem legitymizacji władzy i elementem kontroli nad społeczeństwem. W warunkach państwa silnie scentralizowanego, jakim jest Islamska Republika Iranu, język stał się skutecznym środkiem asymilacji – prowadzącym do marginalizacji i systemowego wykluczenia mniejszości językowych.

Perski jako język dominacji

Zgodnie z konstytucją Iranu, językiem urzędowym i nauczania jest perski. Choć art. 15 konstytucji formalnie dopuszcza nauczanie języków mniejszości w szkołach „w ramach nauki literatury danej grupy”, to w praktyce przepis ten nie jest respektowany. System edukacyjny od poziomu podstawowego do akademickiego opiera się wyłącznie na języku perskim, co oznacza, że dzieci z rodzin kurdyjskich, azerskich czy arabskich są zmuszone do nauki w języku, którego nie znają z domu. To nie tylko obniża ich szanse edukacyjne, ale także oddziela je od rodzinnych korzeni kulturowych.

Dominacja perskiego ma charakter nie tylko edukacyjny, ale również administracyjny i symboliczny. Wszystkie urzędy państwowe, dokumenty, strony internetowe instytucji publicznych, a także nazwy ulic, miast i miejscowości – funkcjonują wyłącznie w języku perskim. Brakuje jakichkolwiek oficjalnych form uznania języków lokalnych w przestrzeni publicznej.

Skutki społeczne – mniejszości bez głosu

Wykluczenie językowe w Iranie nie jest jedynie kwestią formalną, lecz ma bardzo realne i dotkliwe konsekwencje społeczne. Przede wszystkim ogranicza dostęp do edukacji i informacji – dzieci z mniejszości narodowych, uczące się w języku perskim, mają niższe wyniki w nauce i wyższy wskaźnik przedwczesnego kończenia szkoły. Ogranicza to ich możliwości awansu społecznego i dostępu do lepiej płatnych zawodów.

Ponadto, brak dostępu do usług publicznych – takich jak ochrona zdrowia, pomoc społeczna czy sądownictwo – w języku ojczystym oznacza, że znaczna część obywateli nie jest w stanie w pełni korzystać z praw obywatelskich. Prowadzi to do wzrostu frustracji i poczucia wykluczenia. Dla wielu członków mniejszości, państwo irańskie nie jawi się jako wspólnota, lecz jako narzędzie dominacji jednej grupy nad innymi.

Tożsamość kulturowa a język – tłumiona różnorodność

Dla każdej grupy etnicznej język to nie tylko środek porozumiewania się, lecz także kluczowy element tożsamości kulturowej. To w języku przekazywane są opowieści przodków, pieśni ludowe, wierzenia, historia i system wartości. Gdy państwo ignoruje, a wręcz represjonuje języki mniejszościowe, w praktyce stara się narzucić wspólną narrację – jednolitą wersję irańskiej kultury, tożsamości i historii. W tej wersji dominuje perski punkt widzenia, często wykluczający lokalne dziedzictwo mniejszości.

W rezultacie kurdyjskie czy arabskie dzieci dorastają bez możliwości poznania własnej literatury czy historii we własnym języku. Często ich pierwsze zetknięcie z instytucjonalną edukacją wiąże się z przymusową rezygnacją z języka domowego na rzecz języka państwowego. Dzieje się to nierzadko w atmosferze zawstydzenia i przekonania, że ich język „nie nadaje się” do użycia publicznego – co prowadzi do erozji dziedzictwa kulturowego w kolejnych pokoleniach.

Represje wobec aktywistów językowych

W Iranie działalność na rzecz praw językowych bywa traktowana jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Wielu działaczy kurdyjskich, arabskich, azerskich i beludżskich zostało aresztowanych, oskarżonych o separatyzm, a w niektórych przypadkach skazanych na wieloletnie wyroki więzienia – tylko za organizację kursów językowych, publikację materiałów edukacyjnych lub prowadzenie lokalnych mediów w języku mniejszości.

Przykładem może być los wielu nauczycieli języka kurdyjskiego w prowincji Kermanszah czy aktywistów beludżskich w Sistanie i Beludżystanie, którzy od lat domagają się edukacji dwujęzycznej. Ich postulaty są odrzucane jako politycznie niebezpieczne, mimo że opierają się na gwarantowanych konstytucyjnie prawach.

Co więcej, cenzura dotyczy także kultury – lokalne wydawnictwa, które próbują publikować pozycje w językach innych niż perski, napotykają na trudności z uzyskaniem zezwoleń, a wydarzenia kulturalne są nierzadko blokowane przez lokalne władze.

 

Brak dwujęzycznych oznaczeń – symboliczna niewidzialność mniejszości

Jednym z najbardziej widocznych przejawów marginalizacji językowej jest brak dwujęzycznych napisów w przestrzeni publicznej. W irańskich miastach, również tych zamieszkiwanych w większości przez mniejszości etniczne, wszystkie drogowskazy, tablice informacyjne, urzędowe komunikaty czy formularze występują wyłącznie w języku perskim.

Dla przykładu – w regionach kurdyjskich (Kurdystan, Kermanszah, Ilam) nie znajdziemy znaków drogowych czy nazw instytucji publicznych w języku kurdyjskim, mimo że większość mieszkańców posługuje się nim na co dzień. Podobnie w zamieszkałych przez Arabów regionach Chuzestanu nie używa się arabskich napisów, a w Sistanie i Beludżystanie język beludżi nie pojawia się w przestrzeni publicznej w ogóle.

Brak takich oznaczeń ma wymiar nie tylko praktyczny (utrudnia dostęp do informacji), ale przede wszystkim symboliczny – przekazuje mniejszościom jasny komunikat: „Wasz język nie istnieje”. To pogłębia poczucie wykluczenia i wtórności obywatelskiej, szczególnie gdy mniejszości zamieszkują swoje regiony od wieków i mają głęboko zakorzenione lokalne tradycje.

Porównanie z innymi państwami regionu

Warto w tym miejscu porównać politykę językową Iranu z innymi państwami Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej. Choć wiele z nich również nie ma idealnego systemu ochrony praw mniejszości, niektóre wdrożyły bardziej otwarte podejście:

  • Irak oficjalnie uznaje kurdyjski jako drugi język urzędowy – obok arabskiego. W Regionie Kurdystanu działają szkoły, uniwersytety, a nawet parlament posługujący się kurdyjskim, co znacząco wpływa na poczucie reprezentacji społecznej.
  • Azerbejdżan choć dominuje język azerski, zezwala na funkcjonowanie szkół w językach mniejszości, w tym rosyjskim i ormiańskim.
  • Pakistan dopuszcza istnienie wielu języków lokalnych w edukacji, mimo dominującej roli urdu i angielskiego.

Iran na tym tle jawi się jako państwo wyjątkowo scentralizowane językowo, które nie wykorzystuje potencjału swojego dziedzictwa wielojęzycznego. Co więcej, rezygnując z dwujęzyczności, rezygnuje też z możliwości budowy spójnej, lecz zróżnicowanej wspólnoty obywatelskiej.

Skutki polityki językowej – rosnące napięcia i brak zaufania

Wykluczenie językowe w Iranie ma dalekosiężne konsekwencje społeczne i polityczne. Z jednej strony prowadzi do alienacji mniejszości – osoby pozbawione możliwości nauki, pracy i uczestnictwa w życiu publicznym w swoim języku ojczystym czują się obywatelami drugiej kategorii. Z drugiej strony władze centralne, poprzez brak dialogu i represyjny model zarządzania różnorodnością kulturową, wzmacniają poczucie wrogości i nieufności wobec państwa.

Szczególnie groźne jest to w regionach przygranicznych, gdzie mniejszości etniczne mają silne powiązania kulturowe i językowe z ludnością po drugiej stronie granicy – jak Kurdowie na styku z Irakiem, Turcją i Syrią czy Arabowie graniczący z Irakiem i krajami Zatoki Perskiej. W tych obszarach brak uznania dla lokalnych języków może być postrzegany jako akt wrogości, a nie neutralna polityka administracyjna.

Napięcia te mogą prowadzić do radykalizacji – część młodych ludzi z mniejszości szuka alternatywnych form ekspresji, w tym także w ruchach separatyzmu lub opozycji wobec władzy centralnej. Zamiast integrować, obecna polityka językowa rozbija społeczną jedność i pogłębia podziały.

Scenariusze przyszłości – między zmianą a oporem

Czy Iran może zmienić swoją politykę językową? Teoretycznie tak – artykuł 15 konstytucji daje podstawy do stworzenia systemu edukacji dwujęzycznej i promowania lokalnych kultur. W praktyce jednak taka zmiana wymagałaby zmiany myślenia elit politycznych, które obecnie traktują jednolitość językową jako gwarancję stabilności i bezpieczeństwa państwa.

Scenariusz pozytywny zakłada, że Iran zdecyduje się stopniowo wprowadzać elementy pluralizmu językowego – np. umożliwi naukę języków mniejszości w szkołach podstawowych, wprowadzi lokalne napisy w przestrzeni publicznej czy pozwoli na większą swobodę mediów regionalnych. Taki krok mógłby wzmocnić spójność społeczną, zmniejszyć napięcia i dać mniejszościom poczucie współuczestnictwa w życiu państwowym.

Scenariusz negatywny to utrzymanie obecnego modelu i dalsze tłumienie różnorodności. W takim przypadku należy spodziewać się narastających napięć, sporów międzynarodowych (np. w kontekście praw człowieka), a nawet zagrożeń dla integralności państwa.

Podsumowanie

Polityka językowa Iranu jest jednym z kluczowych narzędzi kontroli społecznej i jednocześnie źródłem głębokiego wykluczenia. Wyłączenie języków takich jak kurdyjski, azerski, arabski czy beludżi z edukacji, administracji i przestrzeni publicznej prowadzi do marginalizacji milionów obywateli. Brak symbolicznego uznania dla tych języków wzmacnia poczucie nierówności i przyczynia się do narastania społecznego napięcia.

Wielojęzyczność nie musi być zagrożeniem – może stać się bogactwem, jeśli państwo zdecyduje się ją uznać, a nie tłumić. Iran stoi dziś przed wyborem: czy nadal ignorować kulturową różnorodność, czy wreszcie ją dostrzec i włączyć do wspólnej przyszłości.

5/5 - (2 votes)